Duchowe igraszki

Ojciec prof. Jacek Woroniecki często przytaczał zdanie, że Polaka jest łatwiej wychować na bohatera niż na porządnego człowieka. Do dziś wiele się nie zmieniło. Jako naród upadamy wciąż i wciąż pod naporem tych samych pokus i wad. A jedną z naszych największych przywar jest tak mocno wytykana nam przez znanego moralistę i dominikanina zarazem sentymentalność polskiej duszy.

Kilka słów o sentymentalizmie polskiej duszy

Sentymentalizm a wzruszenie

Lubimy się wzruszać. Łatwo jest zagrać na naszych uczuciach i pobudzić nas do nagłej walki, działania. Mimo to jakakolwiek praca organiczna, do której bierzemy się spontanicznie i bez oporów jest rzadko u nas spotykana. Cieszymy się z jednostek wybitnych, które w każdym narodzie raz na jakiś czas się zdarzają, ale nie umiemy zorganizować takiej siły, która systematyczną pracą osiągnie coś znaczącego. Widać to i w naszej duchowości i w sporcie.

I tu i tu brakuje nam codziennej, żmudnej pracy, w której trudno o emocjonalne uniesienia i łatwe zwycięstwa. Niestety wielu z nas ulega pokusie łatwego zysku oraz spełnienia. Jak wiemy jednak rzadko zdarza się komuś osiągnąć fortunę czy mistrzostwo przy pomocy dobrych chęci i liczenia na swoją szansę. Zbyt mało w przeciętnym chrześcijaninie samozaparcia, konsekwencji i wytrwałości, a zbyt dużo uniesień i emocjonalnych doznań, które niczym rollercoaster potrafią rozhuśtać nasze życie.

Badania społeczne nad wrażliwością religijną Polaków

A życie to, szczególnie praktyki religijne Polaków, mocno kuleje. Pokazują to badania opinii organizowane przez Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej przy współpracy portalu PCh24.pl. W jednym z nich pt. „Świadomość religijna Polaków” ponad 94% ankietowanych twierdząco odpowiedziało na pytanie „Czy Czy Twoje życie może zmienić się na lepsze za przyczyną Matki Bożej?”. W następnym pytaniu o korzystanie z modlitwy „Zdrowaś Maryjo” bądź „Pod Twoją obronę” w codziennym życiu twierdzącej odpowiedzi udzieliło już 87%, a więc 7% mniej niż w pierwszym przypadku. Zarazem jedynie 31% tych samych katolików uczestniczących w badaniu deklaruje gotowość do udziału w propagowaniu symboliki chrześcijańskiej i pobożnych zwyczajów wśród swojego otoczenia.

Więcej o tych zjawiskach przeczytasz na tej podstronie.

Między o. Adamem Szustakiem a Różańcem w domu

Coraz częściej Polacy zgłaszają potrzebę wielkich, stadionowych wydarzeń z charyzmatycznymi księżmi. Przykład sukcesu eventów organizowanych z udziałem o. Johna Baptista Bashobory lub o. Adama Szustaka jest tego dowodem. Dlaczego naszym rodakom nie wystarczy już prosty różaniec i nabożeństwo, które tylu ludziom wytyczyły drogę do nieba? Znów potrzebujemy fajerwerków, a jednocześnie sami nie chcemy ich pozyskać czy stworzyć. Tylko jak długo będziemy sentymentalnymi dziećmi? Trzeba kiedyś w końcu dorosnąć.

Źródło: Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej,  PCh24.pl.

Kopiowanie treści zabronione ©